niedziela

Dramy na youtube- Czyli dobry przepis aby było o tobie głośno!


Faktem nie odkrytym znowu wczoraj jest ciągle rosnąca popularność znanego na całym świecie portalu Youtube. Kiedyś służył on do umieszczania różnych krótkich klipów, teledysków piosenek, czy amatorskich nagrań video. Było tak dopóki, pewnego zacnego dnia, ktoś nie wymyślił sobie, że yt może być niezłym biznesem. No własnie, słowo biznes, to w tym przypadku słowo klucz do tego co się teraz zaczyna dziać na "Polskim Youtube". Dlatego, że dzisiaj bycie Vlogerem staje się bardzo opłacalne, i w sumie nie ma nic w tym złego, no chyba że komuś zaczyna uderzać woda sodowa do głowy. Zabawne, że jeszcze do niedawna wierzyłam, że yt może spokojnie zastąpić naszą zdrowo zakłamaną telewizję pokazując różnorodny materiał na wszelakie tematy bez niepotrzebnych "napuszeń", dramatów, cenzury, przemilczeń i wszelkich ustawień. Jednak wraz z powiedzeniem, że nawet nie spodziewane było wyreżyserowane, Youtube staje się mało ciekawe wręcz ogłupiające w swojej twórczości. Zresztą ile można wciąż patrzeć na te same twarze, które nie dopuszczają do swojego korytka innych twórców? Dobra, ale co ja się tam tak uzewnętrzniam, przejdźmy do głównego wątku!

1# Vlogerzy
Wraz z rosnąca popularnością pewnych kanałów, w danych youtubowych dziedzinach, zaczęły wybuchać różne "pudelkowe dramy" i skandale. Z takich bardziej znanych zaczęło się od konfliktu Ator vs Gimper + spółka (z.o.o), - tak, nie chce mi się ich wszystkich wymieniać, i nie czepiać się bo dużo w to osób było zamieszane. W tym przypadku z tego co wiem chodziło o nie odpowiednie tagowanie filmów przynajmniej na początku. Ale, że to było za słabe na porządną drame to postanowiono, ku uciesze bezmózgich widzów,  po nakręcać filmy z wyrzucaniem wszystkich nieprywatnych i prywatnych spraw na wiesz byle by się wyświetlenia zgadzały. Bo jak wiadomo dorośli ludzie nie mogą swoich problemów załatwiać prywatnie, tylko muszą innym psuć życie wstawiając na yt filmiki, niektóre długie w cholerę, oskarżając się wzajemnie, o różne naprawdę poważne rzeczy ( nie tu nie było ironi.......................chyba). Co ciekawe chodź to było dawno, a taka drama niestety długo nie żyje, cała sprawa nie została jeszcze zakończona. Nie pomogło nawet, że niejaki Ator z podkulonym ogonem postanowił przeprosić wszystkich poszkodowanych. Cała nagonka dalej trwa przepoczwarzając się coraz bardziej i śmiem twierdzić, że tak szybko się nie skończy jak wszyscy by już tego chcieli.

2# Gamerzy 
Nie minęło dużo czasu aż wybuchła kolejna wojna, tyle że tym razem problem był naprawdę poważny. Chodziło bowiem o, (jesteście na to gotowi????), jakiś tam komentarz. Nie żeby to nie było w pewien sposób zabawne, ale wiecie jak już robią jakieś tam dramy to niech kurde mają jakiś pomysł na nie. I tu również była prawdziwie ciężka artyleria, a do tego widzowie, którzy w jakiś magiczny sposób zamienili się w chordę zombie, hejtującą się wzajemnie w komentarzach. Nie żeby to nie było czymś niespotykanym, ale tyle hejtu wobec jednej sprawy to już dawno nie widziałam. Cała sprawa również nie została rozwiązana, a wiele kanałów na tym bardzo zyskało stając po jednej ze stron konfliktu, lub co bardziej żałosne tworząc filmiki opowiadające o danej aferze. Niepotrzebnie ją nagłaśniając i nabijając sobie tym sporo wyświetleń.

#3 Vlogerzy teorii i ciekawostek
Jak widać i w tym temacie nie zabrakło problemów, a orędownikiem został niejaki Boxdel. Nakręcił on film, w którym się żali jak to podobno ludzie kopiują go 1:1 i nie mają pomysłu na własny kanał. No cóż argumenty wydają się jak cie mogę, no bo w sumie nikt nie lubi jak się kopiuje jego pomysł. Tyle tylko, że jest sobie taka mała złośliwa klauzula pt. sam Boxdel nie jest oryginalny. Taka prawda, że już wielu przednim było co sami robili ciekawostki w bardzo podobny sposób. Osobiście wydaje mi się, że jak się ma tak oklepany pomysł na kanał to nie wypada robić filmików, o osobach które mają znikomą widownie wymieniając dokładnie, o które chodzi, tylko po to aby banda widzów poszła się tam rzucić w jego imieniu. Myślę, że są pewne konsekwencje, które można łatwo przewidzieć, ponieważ co innego jest jak się wyraża swoją opinię mając 20 widzów, a co innego jak ma się ich 200 tysięcy. Ale niestety filmik został opublikowany i drama ruszyła z kopyta. Do tego ostatnimi czasy pewna grupa vlogerów ciekawostkowych się w to zaczęła angażować, nie jestem pewna po co. A wielce do żywego obrażona publiczność twórcy dramy rzuciła się na "złodziei pomysłu" trując tamtym twórcą życie. Ja rozumiem wszystko, i te pieniądze i ten cały "fejm" i "piedestał" ,ale po co niszczyć kogoś kto i tak nie mógł w żaden sposób zagrozić temu twórcy? Widzów by mu nie zabrał, pieniędzy i "sławy" też nie, nawet wyświetleń, bo aż tak ludzie głupi nie są, żeby nie zauważyć znaczących podobieństw. No ale jeśli nie wiesz, jak się wypromować zrób dookoła siebie dramę, a sukces masz murowany.

No ale Ania słuchaj skoro tak cie te pseudo yt dramy bawią, to po co jasnego ch... je oglądasz? No właśnie dobre pytanie! Właśnie chodzi o to, że nie oglądam, ale nie muszę, bo wystarczą mi znajomi, którzy zapatrzeni w swoich "idoli" rozprawiają mi o tym, z większym, lub mniejszym jadem i zapałem niż "gimbusy" w hejtach pod filmikami. Tak wiec mimowolnie nie potrzebowałam dużo by się z owymi problemami pierwszego świata zapoznać. A sam fakt, że mi ludzie truli ostatnią ciekawostkową aferą mózg, spowodowało że postanowiłam pokazać wam co myślę o wywoływaniu afer tam gdzie ich nie potrzeba. Poza tym doszłam do "hiper pałer inteligentnego" wniosku, że nie będę już oglądać youtuberów, który postanowili się trochę rozsławić w nowych kręgach, na tych dramach wtrącając się w owe "afery" i niepotrzebnie je podsycając. Tak więc z iluś polskich subskrybowanych kanałów zostały mi 4, a ja wracam do sprawdzonych zagranicznych kanałów, ponieważ polski youtube nie jest chyba jeszcze wart częstego oglądania.









Share: